cze 21 2002

Z serii - rozmowy z Konradem...


Komentarze: 0

No i stało się. Dorwał mnie dzisiaj Konrad i kiedy wszyscy zbierali się na auli, gdzie miało rozpocząć się zakończenie roku szkolnego, powiedział : "Mam tylko jedno pytanie - kto?!" Odpowiedziałam milczeniem. Zapytał, czy to ta osoba, o którą pytał mnie w SMS-ie. Ale w jakim sesemesku - nie rozumiałam...No cóż, najwidoczniej nie doszedł...Konrad zapytał : "Chodzi o Piotrka?" Odpowiedziałam : Może...

Nic by nie wypaliło, gdyby Madzia nie użyła swojej tajnej broni. Powiedziałam Konradowi, że słyszałam iż podobam się komuś od nich z klasy, ale nie wiem czy to prawda. No i że powiem mu wszystko, co tylko będzie chciał wiedzieć, jeśli tylko on wyda swojego, zadurzonego we mnie kolegę :P Wypaliło...Zakończenie dobiegło końca, a my, prawie wolni rozmawialiuśmy na pustej auli. Konrad powiedział, co miał do powiedzenia, a ja...Krzyknęłam na to z niedowierzaniem : "Piotrek?!". Obok stała Agnieszka. Ze względu na nią, a może z innych powodów, Konrad powiedział, że nie może mi nic powiedzieć bo to tajemnica, i że wyśle mi dzisiaj bardzo późnym wieczorem SMS-y. No dobra. Zapowiada się dłuuuuga, sesemesowa nocka...

Agnieszka jest załamana. Co chwilę skacze z tematu na temat : Konrad - Piotrek, Piotrek - Konrad. A ja stoję obok i nie wiem co powiedzieć. Bo popełniłam kilka błędów. Bo jak zwykle ułatwiałam zadanie jej, sobie przy tym utrudniając...Ale teraz? Wszystko się może zdarzyć...

Piotruś przyszedł do szkoły w garniaku - myślałam, że wymiękne kiedy go zobaczyłam! Rany, jak super wyglądał :))) Wnosił z dwoma laskami od siebie z klasy sztandar, miał więc przypiętą szarfę - flagę Polski i wyglądał uroczo. Wysoki, przystojny, uśmiechnięty...Marzenie. Trzymał w rękach sztandar, a ja stałam za nim. Co chwilę szturchał mnie nim, zagadywał...Ale z przykrości stwierdzam, że Adze również poświęcał dużo uwagi...Sama nie wiem co o tym myśleć. Dzisiaj wyciągnę od Konrada numer komóry do Piotrka i puszczę mu sygnałka :) Zobaczymy, co będzie dalej...Z pewnością będzie dzisiaj błądził po moich myślach. Jedziemy z  rodzicami do ich koleżanki - Aśki. Jest wspaniałą osobą, wykształconą plastyczką. Mieszka w ogromnym domu z ogródkiem. Umówiliśmy się na ognisko...Mam nadzieję, że zostaniemy tam u niej jak najdłużej, bo zamierzam położyć się gdzieś na trawie i wpatrzeć w gwiazdy. Może wyczytam z nich jakąś optymistyczną przepowiednię na najbliższą przyszłość? W takie wieczory, każdy, najgłupszy SMS będzie przepełniony magią i słodyczą. Mam nadzieję...

enya : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz